Jak przetrwać izolację spowodowaną koronawirusem? 4 ważne sposoby

O tym, czego właśnie doświadczamy, kiedyś zapewne będą pisać w podręcznikach. Doszło do sytuacji, z jaką świat się jeszcze nie mierzył – rozprzestrzeniający się po całym globie koronawirus SARS-CoV-2 wymusił spwolnienie pędzącej na co dzień rzeczywistości. Zatrzymał Polaków w domach, z czym nie wszystkim łatwo się pogodzić. Zwłaszcza że towarzyszy temu lęk o zdrowie swoje i najbliższych oraz niepewność przyszłości.

 

Jak poradzić sobie z obawami związanymi z koronawirusem? Oto 4 porady, które mogą okazać się pomocne.

 

1. Postaw na sprawdzone źródła informacji

W mediach codziennie pojawia się mnóstwo wiadomości, związanych z koronawirusem. To jednak nie wszystko: w portalach społecznościowych można znaleźć mnóstwo, często wykluczających się, teorii związanych z tym, jak przetrwać pandemię. Tworzone są grupy, w których użytkownicy, kierowani zapewne dobrą wolą, dodają mniej czy bardziej zatrważające informacje. Czasem zadzwoni też mama czy znajoma z pytaniem: „A słyszałaś/słyszałeś, że…?”.

Co z tego wynika? Wzrasta niepokój, strach przed nieznanym do tej pory wrogiem, infomacje bombardują ze wszystkich stron. W tę spiralę nietrudno się wkręcić, bo jedna wiadomość prowadzi do konieczności sprawdzenia w innym miejscu i tak w kółko. Warto jednak spróbować przystopować – dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa być na bieżąco, ale korzystać ze sprawdzonych źródeł. Swoje komunikaty wystosowuje Światowa Organizacja Zdrowia, Ministwerstwo Zdrowia, Główny Inspektorat Sanitarny, gazety i portale z wieloletnią tradycją i zaangażowanymi ekspertami. To właśnie tam, a nie na wątpliwej jakości stronach, warto się dowiadywać, co nowego w walce z koronawirusem.

 

2. Nie lekceważ, ale i nie panikuj

W obliczu epidemii jazda samochodem z możliwym ewentualnym wypadkiem często budzi mniej obaw niż ewentualne zakażenie koronawirusem. Mniejsze emocje budzi też zachorowanie na grypę (które też przecież może być śmiertelne w rzadkich przypadkach) czy niektóre zabegi medyczne. Wszystko przez to, że – w przeciwieństwie do wirusa z Chin – pozostałe zagrożenia są nam dobrze znane i czujemy, że możemy nad nimi zapanować, mamy nad nimi kontrolę.

Zupełnie za to nie wiadomo, czego spodziewać się w konfrontacji z SARS-CoV-2, a rosnące liczby osób zakażonych i zmarłych zwiększają tylko obawy. Organizm pozostaje w stanie niekończącej się gotowości do walki, która w końcu, jak w przypadku np. długotrwałęgo stresu związanego z pracą, zaczyna go osłabiać. Czym innym jest bowiem krotkotrwała i wskazana reakcja organizmu na jednorazowy atak w konkretnej chwili zagrożenia, a czym innym – życie w ciągłym napięciu. Przez to zmniejsza się odporność organizmu, pojawiają się kłopoty z zasypianiem.

Oczywiście zagrożenia związanego z koronawirusem nie można lekceważyć, ale gdy skupiamy na nim całą swoją uwagę, także szkodzimy swojemu zdrowiu. Co więc robić? Racjonalnie – według wskazówek ekspertów – chronić się przed zagrożeniem. Nie zamykać się w domu na kilka miesięcy, ale wyjść z niego w przypadku ważnej potrzeby lub spaceru dla zdrowia, w odosobnieniu. Myć ręce, gdy jest to konieczne, a nie 15 razy dziennie. Spróbować zastąpić niepewność: „Nie wiem, co będzie, czy świat się kończy?” na „Nie wiem, co będzie, ale – tak jak w Chinach – to się kiedyś skończy”.

 

3. Zachowaj kontakt ze światem

Jednym z najtrudniejszych wyzwań pozostawania w izolacji jest, w przypadku wielu osób, niemożność spotykania się z rodziną, przyjaciółmi. To trudne zwłaszcza, gdy mieszka się w pojedynkę. Co prawda odwiedzenie babci czy starszej cioci może być dla nich groźne, ale nic nie szkodzi temu, by w czasie izolacji dzwonić do nich częściej niż zazwyczaj. Ze znajomymi w swoim wieku czy rodzicami jest jeszcze łatwiej – są przecież aplikacje umożliwiające wideopołączenia, które można wykonywać nawet codziennie. Nadal można wychodzić po niezbędne zakupy do sklepu czy samotny spacer – nie trzeba na kilka miesięcy tracić kontaktu ze światem.

 

4. Postaw na aktywność

W codzienności przedkoronawirusowej często narzekaliśmy, że na nic nie mamy czasu. Teraz jest szansa, by to nadrobić. Aktywnością nie musi być bieganie kilku kilometrów o 5 nad ranem, a czytanie ulubionej książki i popijanie herbaty. To także nadrabianie serialowych i filmowych zaległości, poświęcanie się swojemu hobby czy w końcu – spędzanie cennego czasu z dziećmi, bez 8-godzinnej (zazwyczaj) wyrwy na pracę.

Wiadomo jednak, że „w zdrowym ciele zdrowy duch”, o co w domu… łatwo. Wystarczy odtworzyć w internecie ćwiczenia ulubionej trenerki czy postawić na klasyczne przysiady, pajacyki i pompki – i dawka endorfin zapewniona.

Do tej aktywności można też zaliczyć  pomoc innym – zaangażowanie się w wolontariat (np. szycie maseczek dla personelu medycznego) przynoszenie zakupów seniorom, tworzenie szkoleń czy warsztatów online. Dzięki temu dasz coś od siebie innym, będziesz mieć z nimi kontakt, a przy okazji, choć przez krótki czas, nie będziesz się skupiać na koronawirusie.

 

O Autorze

Agnieszka Szczytowska

Jestem psychologiem i terapeutą zajmującym się terapią partnerską i indywidualną dla osób dorosłych i młodzieży. Pracuje w nurcie poznawczo-behawioralnym oraz krótkoterminowej terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach. Jestem absolwentką psychologii i prawa w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej oraz studiów podyplomowych Seksuologia Kliniczna na Wyższej Szkole Finansów i Prawa pod kierownictwem prof. Lwa- Starowicza. Ukończyłam dwustopniowy kurs krótkoterminowej terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach oraz kursy z zakresu psychoterapii poznawczo-behawioralnej.