Terapia systemowa wśród pozostałych rodzajów psychoterapii wyróżnia się tym, że służy przede wszystkim rozwiązywaniu problemów rodzin, par. To dlatego nazywa się ją czasem terapią rodzinną. Na czym dokładnie ona polega i jak przebiega?
Terapia systemowa ma swoje początki w latach 40. XX wieku, kiedy to austriacki filozof Ludwig von Bertalanffy opracował Ogólną Teorię Systemów (OTS). Od tego momentu minęło już niemal 100 lat, a ten rodzaj psychoterapii wciąż się rozwija i pomaga kolejnym pokoleniom.
Terapia systemowa: na czym polega?
Słowo „system” pochodzi z języka greckiego i oznacza połączenie elementów i ich wzajemny wpływ na siebie – każdy element jest częścią większej całości. Funkcjonowanie tej całości jest zmienne, zależne od zachowań każdego z elementów się na nią składających. Właśnie tak funkcjonuje rodzina, tak funkcjonują pary –w zależności cyrkularnej, nie w linearnej. Zależność linearna to taka, w której jest jakaś przyczyna i jakiś skutek. W tej cyrkularnej sprawy są bardziej skomplikowane, przypominają efekt domina. W tym przypadku jedna sytuacja, jedno zachowanie ma wpływ na kolejne, a to – na jeszcze następne. Np. jeśli w jakiejś rodzinie córka cierpi na anoreksję, dotyczy to nie tylko jej, ale wpływa na relację między nią a rodzicami, między samymi rodzicami, czy między córką a jej rodzeństwem. Ojciec-alkoholik nie mierzy się z uzależnieniem sam. Nałóg wpływa na funkcjonowanie całej jego rodziny. Dlatego też terapię systemową stosuje się właśnie w przypadku uzależnień, zaburzeń odżywiania, a także przy zaburzeniach psychotycznych i zaburzeniach nastroju (m. in. depresja, stany depresyjne) oraz zaburzeniach zachowania u dzieci.
Ważne
Terapia systemowa zaczęła się rozwijać w latach 40. XX wieku w Stanach Zjednoczonych na skutek przybywającej do tego kraju coraz większej liczby imigrantów z ogarniętej wojną Europy. Tak duże zmiany w życiu nowych przybyszów w Ameryce oznaczały też często rewolucję w funkcjonowaniu ich rodzin, z czym nie zawsze umieli sobie poradzić. Początkowo badano przede wszystkim relacje matki i dziecka, m. in. jak na najmłodszych wpływa śmierć matki czy jakie skutki w dorosłości ma nadopiekuńczość matki w dzieciństwie. Później badania rozwinięto nie tylko na relacje rodzicielskie czy między ludźmi, których łączy pokrewieństwo.
Terapia systemowa: jak przebiega?
Przede wszystkim warto wspomnieć, że terapia systemowa, w przeciwieństwie do psychodynamicznej czy poznawczo-behawioralnej, zakłada spotkania nie częściej niż raz na 2 czy 4 tygodnie. Wszystko po to, by wypracowane podczas konkretnego spotkania rozwiązania zaczęły w systemie funkcjonować, by rodzina czy para miała czas do zaobserwowania zmian, jakie zaszły w relacjach między poszczególnymi osobami w przerwie między kolejnymi sesjami. Terapia systemowa wcale nie musi trwać długo – czasem wystarczy tylko kilka spotkań, by wprowadzić oczekiwane zmiany.
Z założenia terapeuta pracujący w terapii systemowej ma być jak najbardziej neutralny – nie może nikogo faworyzować, każdej z osób musi poświęcić tyle samo czasu. Dlatego też czasami terapia systemowa prowadzona jest przez dwie osoby, często różnej płci. Neutralność terapeuty tłumaczona jest również tym, że on sam nie należy przecież do danego systemu – jego klienci/pacjenci funkcjonowali bez niego przed podjęciem terapii, a po jej zakończeniu też będą jedynymi odpowiedzialnymi za relacje miedzy sobą.
Terapia systemowa pozwala również poznać przyczyny konfliktowych sytuacji, a tą może być podwójne wiązanie, czyli komunikat, do którego próby „dopasowania” się, tak czy siak zakończą się problemem. „Okazuj mi więcej czułości, ale tylko, gdy masz na to ochotę” – być więc bardziej czułym czy jednak postępować tak, jak się chce – czyli bez zmian? Ten problem komunikacyjny jest widoczny zwłaszcza w tym, jak dorośli czasem zwracają się do dzieci. „Zjedz wszystko z talerza”, a chwilę później: „Nie możesz jeść tak dużo”, „Słuchaj, kiedy do ciebie mówię”, a przy innej okazji „Dzieci i ryby głosu nie mają”.
Terapeuta wspiera rodziny czy pary, które korzystają z jego pomocy m. in. poprzez wykorzystanie zjawiska paradoksu terapeutycznego. Jeśli małżonkowie czy partnerzy się kłócą, on zaleca… kłócenie, ale kontrolowane. Zwracanie dokładnej uwagi na to, co i kiedy się mówi. To uświadamia klientom/pacjentom, że na te konflikty sami mają wpływ wyłącznie od nich, w jakim stopniu pozwolą na rozwinięcie kłótni.
Kolejną metodą stosowaną w terapia systemowej są pytania cyrkularne. Polega ona na tym, że terapeuta wszystkim osobom zadaje to samo pytanie i wszyscy uważnie słuchają odpowiedzi poszczególnych członków rodziny. Pozwala to na spojrzenie na daną kwestię z różnych stron, zrozumienie, co druga osoba mogła w danej chwili odczuwać, dlaczego zachowała się tak, a nie inaczej. Wszystkie te działania mają pomóc danemu systemowi funkcjonować jak najlepiej.